Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Makarenko byłby zadowolony

Dodano: 02/04/2023 - Numer 201 (04/2023)
fot. Tomasz Michalak/PAP
fot. Tomasz Michalak/PAP

Media III RP wykreowały wizerunek Jacka Kuronia jako wrażliwego na krzywdę ludzką polityka od rozdawania zupy i zasiłków socjalnych, popularnie nazywanych „kuroniówkami”. Wydawał się być kimś spoza establishmentu, bratem łatą, swojakiem w dżinsowym mundurku. W istocie był twardym, cynicznym graczem politycznym.

Kuroń zafascynował się ideologią komunistyczną już w szkole podstawowej. Do swojej narzeczonej pisał w liście: „Kocham cię prawie jak partię komunistyczną”. Był dwukrotnym członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, dwukrotnie wyrzucano go z partii za odchylenia lewackie, trockistowskie.

W roku 1965 wspólnie z Karolem Modzelewskim napisali list do partii, w którym domagali się „więcej komunizmu w komunizmie”, zarzucali aparatowi PZPR odchodzenie od ideologii marksistowskiej, domagali się m.in. bardziej zdecydowanej walki z Kościołem katolickim, przekazania całej władzy w ręce rad robotniczych, zastąpienia wojska strażą robotniczą, uważali, że należy zlikwidować indywidualne rolnictwo. 

Bronił przywilejów emerytalnych esbeków

Po wyrzuceniu z partii, po więziennych przejściach, Kuroń przeszedł z opozycji wewnątrzpartyjnej do tzw. opozycji demokratycznej. W latach 70. zaczął opowiadać się za „socjalizmem z ludzką twarzą”. W czerwcu 1976 roku zaangażował się w pomoc represjonowanym robotnikom i ich rodzinom z Ursusa i Radomia. Przystąpił do założonego przez Antoniego Macierewicza we wrześniu tego samego roku Komitetu

     
6%
pozostało do przeczytania: 94%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze