Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Jak lewica ukradła liberalizm

Dodano: 31/01/2023 - Numer 199 (02/2023)

Nigdy nie uważałem się za liberała, jeżeli już, to konserwatywnego liberała. Jaka różnica? Otóż liberał uznaje, że człowiekowi wszystko wolno poza naruszaniem praw innych, a konserwatywny liberał zaczyna od zdefiniowania praw innych i praw naturalnych oraz tradycyjnych reguł społecznych, by powiedzieć, że w ramach tych reguł wszystko wolno. Granica prosta nie jest. Jednak przewodnikiem do zrozumienia obydwu nurtów  jest owo „napięcie” między wolnością a powinnością. Wolność jednak pozostaje w centrum praw człowieka. Przez nią należy rozumieć wybór realny, to znaczy to, że o swoim życiu decyduje jednostka, a nie państwo czy społeczność. Dyskusja w ramach tej formacji jedynie dotyczy granic, tego, kto je ustanawia i jak mogą być szerokie. Nie do końca nakłada się na to spór o powinności religijne. Można być konserwatywnym liberałem, będąc niewierzącym.

Konserwatyzm daje pewien zbiór praw wynikających z doświadczenia naszej cywilizacji przeplatanego prawami naturalnymi. Ale sam konserwatyzm bez wolności nie istnieje. Tak jak liberalizm w najczystszej postaci jest zwykłą utopią, bo ktoś musi zakreślić granice, przy których wolność jednego nie narusza wolności drugiego. Inaczej popełniamy błąd większy niż tylko logiczny. Otóż ten ostatni błąd bardzo często był wykorzystywany przez nurty totalitarne, ostatecznie, w swoich zamiarach, gwałcące wolność człowieka. Czy moja wolność może pozwalać na zabranie wolności innemu człowiekowi? Wygląda to absurdalnie

     
42%
pozostało do przeczytania: 58%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze