Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Staram się ratować Kościół

Dodano: 31/05/2022 - Numer 06 (192)/2022
FOT. FILIP BLAŻEJOWSKI/GAZETA POLSKA
FOT. FILIP BLAŻEJOWSKI/GAZETA POLSKA

20 maja przed sądem rejonowym w Kolonii odbyła się rozprawa apelacyjna w sprawie z powództwa ks. Rothe, który zarzucał ks. prof. Dariuszowi Oko podżeganie do nienawiści. Drugi z duchownych pierwotnie został skazany wyrokiem nakazowym za sformułowania użyte w artykule o homomafii w Kościele. Apelacja okazała się połowicznym sukcesem, bowiem sąd zdecydował o zawieszeniu postępowania wobec ks. Oko, tym samym utracił ważność wyrok skazujący, ale ksiądz profesor musi wpłacić 3 tys. euro na fundusz ofiar przemocy domowej i molestowania seksualnego przestępstw „Weisser Ring”. Podobnie ma uczynić wydawca czasopisma „Theologisches” Johannes Stoeher, który ma wpłacić 4 tys. euro.

Ksiądz prof. Dariusz Oko po ogłoszeniu wyroku był raczej zadowolony. Miał świadomość, że o ile w Polsce było wiele osób przychylnych wobec niego, o tyle w Niemczech odczuwało się raczej presję na skazanie go. W dobrym nastroju, lecz z niedosytem opuszczał salę sądową też ks. Rothe, bowiem zabrakło mu „wyraźnego postawienia przez sąd granicy, od której zaczyna się podżeganie do nienawiści, ponieważ jest to coraz bardziej palący problem”.

Bezpodstawne zarzuty

Podczas piątkowej rozprawy wykładowca bronił się, twierdząc, że zarzuty wobec niego są bezpodstawne. Katolicki duchowny tłumaczył, że nie miał na myśli wszystkich homoseksualistów ani wszystkich homoseksualnych księży, lecz tylko te homoseksualne osoby w Kościele katolickim, które dokonały

     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze