Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wielka Serbia jak ruski mir. Rosja podpala zachodnie Bałkany

Dodano: 31/05/2022 - Numer 06 (192)/2022
FOT. ANDREJ CUKIC/PAP/EPA
FOT. ANDREJ CUKIC/PAP/EPA

Wojna Rosji z Ukrainą odbiła się szerokim echem na Bałkanach, uwypuklając podziały regionalne i zagrożenia dla bezpieczeństwa, pokazując słabość polityki UE w tym regionie i coraz większe wpływy Chin i Rosji. Przede wszystkim zaś potwierdzając sojusz rosyjsko-serbski.

Podczas gdy członkowie NATO – Chorwacja, Czarnogóra, Albania i Macedonia Północna – w pełni poparli Ukrainę, reakcja Serbii stała w jawnej sprzeczności z polityką Unii Europejskiej, do której kraj ten ma nadzieję (jak zapewnia) kiedyś dołączyć. Belgrad odmówił nałożenia jakichkolwiek sankcji wobec Rosji. Podczas gdy większość krajów europejskich zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów, przestrzeń Serbii pozostała otwarta. Co więcej, państwowe linie lotnicze Air Serbia podwoiły liczbę lotów z Belgradu do Moskwy. Nie wolno też zapominać o Serbach z Bośni i Hercegowiny. Ci są jeszcze bardziej prorosyjscy i antyzachodni. Zablokowali przyłączenie się federacyjnego państwa do proukraińskiej międzynarodowej koalicji.

Miękkie podbrzusze Europy

Bałkany Zachodnie to region ze słabymi rządami, polityczną niestabilnością, korupcją, konfliktami etnicznymi, religijnymi i granicznymi oraz głębokimi bliznami po historycznych doświadczeniach. Ziemia, która wielokrotnie spływała krwią. Dziś większość obszaru byłej Jugosławii znów przypomina beczkę prochu. Napięcie na linii Belgrad–Prisztina utrzymuje się ciągle tak duże, że najmniejszy incydent

     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze