Rosja w przeddzień klęski w Libii

Tekst został opublikowany na portalu Riddle 8 marca. Jego autorami są Anton Mardaszow, ekspert Rosyjskiej Rady Spraw Międzynarodowych (RIAC), oraz Kiryłł Siemionow, szef Centrum Studiów Islamskich w Instytucie Innowacyjnego Rozwoju.

W 10. rocznicę wybuchu wojny domowej w Libii pojawiła się dla niej szansa na osiągnięcie prawdziwego porozumienia politycznego. Pod naciskiem Waszyngtonu, który po długiej zwłoce wreszcie stanowczo zajął się tą sprawą, na początku lutego Libijczycy wybrali w Genewie nowy zjednoczony rząd przejściowy dla swojego kraju. Prezydent elekt Rady Prezydenckiej Mohamed al-Menfi i premier Abdul Hamid Dbeibeh otrzymali zadanie przygotowania i przeprowadzenia wyborów ogólnokrajowych 24 grudnia 2021 roku. Choć każde polityczne porozumienie może zostać zniszczone nawet w ostatniej chwili, jest jednak powód, by wierzyć, że program odbudowy kraju zostanie doprowadzony do końca. Nowy profesjonalny zespół w administracji Joego Bidena zademonstrował swą gotowość do wywierania mocniejszej presji na graczy, zaś sytuacja w Libii w ciągu ostatniego roku zmieniła się dramatycznie: po swojej niesławnej kampanii przeciwko Trypolisowi, Chalifa Haftar [marszałek Libijskiej Armii Narodowej, ogłosił się władcą całego kraju – przyp. red. NP] stał się tak „toksyczny”, że został skutecznie odrzucony przez Egipt, kluczowego gracza w regionie. Haftar nie jest już postrzegany jako „nowy Kadafi”, zaś perspektywa procesu samozwańczego marszałka polnego za