Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Stręczyciele, gwałciciele i inne bunga-bunga

Dodano: 04/06/2018 - Numer 6 (148)/2018
Październik 2006 roku, Moskwa. Władimir Putin gości premiera Izraela Ehuda Olmerta. Akurat wtedy głośno jest o oskarżeniu prezydenta Mosze Kacawa o molestowanie seksualne kobiet. Jakby przypadkiem, mimochodem, Putin rzuca do Olmerta „żarcik”: „Przekażcie pozdrowienia swojemu prezydentowi! Okazał się bardzo silnym mężczyzną! Dziesięć kobiet zgwałcił! Nigdy bym się po nim tego nie spodziewał! Wszystkich nas zadziwił! Wszyscy mu zazdrościmy!”. Akurat sam Putin bardzo starannie ukrywa seksualną część swego życia, ale seks, romanse i inne erotyczne przygody są nieodłączną częścią polityki. Słabość do kobiet (i nie tylko) nie dzieli polityków na prawicowców i lewicowców. Równie rozwiązły bywa zadeklarowany konserwatysta, jak i liberał. Niektórym mężom stanu złamało to karierę, inni się wymigali. Wiele zależy od kraju. Bardzo purytańskie pod tym względem są Stany Zjednoczone. Bardzo wyrozumiała zaś Francja. Wiele zależy nie tylko od mentalności i społecznego przyzwolenia, lecz także od przestrzegania prawa i tego, czy polityk odpowiada za swe czyny tak jak zwykły obywatel, czy może nawet bardziej – w końcu to on jest na świeczniku, to on ma dawać przykład. Tak więc w słynącym z pryncypialnego traktowania prawa Państwie Żydowskim (vide ostatnie problemy premiera Netanjahu) wspomniany były prezydent Mosze Kacaw dostał siedem lat więzienia za gwałty i molestowanie kobiet. Został uznany na winnego zgwałcenia dwóch współpracownic w czasie sprawowania urzędu ministra
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze