Gdy raj sąsiaduje z piekłem 

Czy obserwowanie życia zwykłych ludzi na drugim krańcu świata może nudzić? Oczywiście! Ale, jak pisze podróżnik Stefan Czerniecki w najnowszej książce „Po drugiej stronie”, można się z tego cywilizacyjnego uwiązania wyleczyć. Czterdzieści reportaży z sześciu lat podróży po całym globie. Ostatnia książka Czernieckiego to zbiór materiałów publikowanych m.in. w „Nowym Państwie” i „Gazecie Polskiej Codziennie”.  Malezja, Wietnam, Laos, Iran, Gruzja, Gujana, Chile, Belize, Polska i wiele innych miejsc. Wydawać by się mogło, że Czerniecki chce nam podać świat w pigułce. Prezentuje więc obraz świata, w którym, w zależności od wyznaczonego kierunku, można trafić do raju albo do piekła. Reportaże zawarte w książce „Po drugiej stronie” pokazują, że nie ma w tym stwierdzeniu przesady. Podróżnik udał się m.in. do Kambodży – kraju, w którym był czas, że fetor rozkładających się ludzkich ciał był tak potworny, że płoszył nawet dzikie zwierzęta. Szukał śladów kochanków zastrzelonych w Alei Snajperów w Sarajewie. Chciał poznać dramaty gujańskich Indian. Zasmucał się widokiem otępiałego Gori. Podróżnik i pisarz nie oszczędza czytelnika. Nie funduje przewodnika po bajecznych miastach na wakacje last minute, co nie znaczy, że nie dociera do raju. Miejsc, w których panuje spokój, gdzie hipnotyzuje seledynowa toń ciepłego morza lub zachwyca koncert cykad. Gdyby znaleźć klucz do opisania wszystkich, bardzo różnych miejsc, do których dotarł podróżnik, można by napisać, że to