Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Dziki rajd demonicznego antybolszewika

Dodano: 01/12/2015 - Numer 12 (118)/2015
Rosjanie za głowę Stanisława Bułak-Bałachowicza dawali 3 mln rubli w złocie, a za każdego z jego ludzi 50 tys. rubli carskich. „Jest to typowy warchoł i partyzant, lecz doskonały żołnierz, i umiejętny raczej ataman niż dowódca w europejskim stylu... Bije bolszewików w wielu wypadkach lepiej od sztabowych generałów [...]. Nie żałuje cudzego życia i cudzej krwi, zupełnie tak samo jak własnej. Dajcie mu być sobą, bo innym być nie potrafi” – pisał o nim Józef Piłsudski. Józef Mackiewicz w swojej książce „Lewa wolna” określił wyprawę Bałachowicza „rajdem dzikim... i niezwykłym, długości kilkuset kilometrów. Jednym z tych nielicznych, ostatnich rajdów konnych zamykających stare dzieje Europy”. Karol Wędziagolski w liście do Piłsudskiego tak opisywał żołnierzy atamana: „Do Bałachowicza idą ludzie na urok jego istnienia, na urok postaci jego oficerów… trzymają się mocno w klubach rozbójniczo-rycerskich tradycji”. „Na głowy nasze naznaczone były nagrody. Były wydane rozkazy niebrania nas do niewoli. By się uchronić od haniebnej śmierci, każdy z nas miał na wszelki wypadek truciznę szybko działającą” – wspominał sam generał Stanisław Bułak-Bałachowicz. Demoniczny antybolszewik Dymitr Mereżkowski, rosyjski pisarz i filozof, był pod wielkim wrażeniem Bałachowicza i dostrzegał pewną duchową więź, która łączyła go z Piłsudskim: „W każdym bądź razie – to twarz nadzwyczajna, nietuzinkowa, na swój sposób »genialna« albo jak mówił Goethe »demoniczna«… Patrząc na tę twarz
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze