Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Nowakowski sprzed wojny

Dodano: 07/06/2014 - Numer 5 (99)/2014
„Nikt do pisania mnie nie zachęcał. Nie miałem żadnego protektora”. Tak pisze Marek Nowakowski, zmarły w maju jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy po II wojnie światowej. „Pióro. Autobiografia literacka” to książka, którą chciałbym w tym miesiącu polecić. Zebranie całej twórczości Nowakowskiego w jednym felietonie nie jest możliwe. Choć sam pisał teksty raczej krótkie, opowiadania po dwie, trzy strony, zdania rwane, cięte, precyzyjne i bez ozdobników, to jednak spuścizna, jaką po sobie zostawił, jest imponująca. Dobrym przewodnikiem po literaturze, którą tworzył, jest właśnie jego autobiografia. Napisana dokładnie tak, jak jego opowiadania i nowelki, daje nam wgląd w warsztat pisarski i jego egzystencjalne tło. Debiutujący w latach 50. Nowakowski, wówczas student czwartego roku prawa, wybiera życie bohemy literackiej, która wówczas gromadzi się wokół „Współczesności”. Zadaje się z kolegami, którzy zamiast socjalistycznej nowomowy wybierają opisywanie elementu, który twórcy powojennej Polski woleliby wymazać. Człowiek socjalistyczny miał być ułożony i posłuszny władzy. Miał czynnie włączać się w budowę tego, co nazywano nową rzeczywistością. Nowakowski i jemu podobni swoim pisaniem wskazali jednak, że używanie przez propagandę słowa „rzeczywistość” było tu nie na miejscu. Za rzeczywistość zabrali się oni sami. Wybrali półświatek. Dla Nowakowskiego był to wybór trwały. Jego koledzy po piórze coraz częściej wspominali o stabilizacji zawodowej, pisanie
     
46%
pozostało do przeczytania: 54%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze