Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nie pierwszy taki protest – dlaczego dziennikarz solidaryzuje się ze sprawcą wybuchu

Dodano: 04/10/2013 - Numer 9 (91)/2013
Solidaryzowanie się z człowiekiem, który dopuścił się zatrważającego czynu, wydaje się czymś  zrozumiałym, gdy słyszymy tak liczne historie osób skrzywdzonych, którym brakuje już woli życia - tłumaczyła i opracowała Hanna Shen W ciągu kilku ostatnich lat jako dziennikarz spotkałam wielu ludzi, którym odebrano jakąkolwiek wolę życia. Dziś do tej grupy dołączył jeszcze jeden człowiek – Ji Zhongxing, niepełnosprawny, który 20 lipca zdetonował bombę na lotnisku w Pekinie. Jesteśmy z Ji rówieśnikami. Oboje urodziliśmy się w 1979 r. Gdy wczoraj czytałam o tym, co go spotkało w życiu, doznałam dziwnego uczucia. W 2005 r. oboje mieliśmy po 26 lat. Ji Zhongxing mieszkał w Dongguan, w prowincji Kanton. Na swoim motocyklu w nocy oczekiwał na pasażerów. Było to oczywiście nielegalne, ale Ji pracował ciężko. Pragnął się ożenić, mieć dzieci. Ja także byłam wtedy w Kantonie. Miałam chłopaka, a nasz związek był źródłem starć z moimi rodzicami. Ani myślałam z niego zrezygnować, więc przenieśliśmy się z chłopakiem do Pekinu. W 2005 r. życie Ji legło w gruzach. Został okrutnie pobity przez strażnika agencji ochrony i  stał się inwalidą. Nie mógł już się ożenić i mieć dzieci. Dla Ji tragedią stało się jego własne życie; dla mnie tragedią stało się to, o czym przyszło mi pisać, wykonując moją pracę. 21 lipca około pierwszej nad ranem wyszłam z pekińskiego szpitala Jishuitan i udałam się taksówką do domu. To było kilka godzin po tym, jak Ji zdetonował bombę. Zanim to zrobił
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze

  • fot. IPN

    „Iskra” i „Bruzda” – historia bez happy endu

    „Iskra” przez całe swoje życie zmagała się z traumatycznym wspomnieniem brutalnego śledztwa w katowni NKWD w Białymstoku. Oprawcy domagali się, aby dziewczyna wydała swego dowódcę, mjr. „Bruzdę”....
    Dariusz Jarosiński
  • FOT. WIKIMEDIA/ CREATIVE COMMONS CC0 1.0

    Chiny: diabelski przemysł grabieży organów

    58-letni Cheng Pei Ming to pierwszy znany obywatel Chin, który ocalał mimo przeprowadzenia na nim procedury przymusowego pobrania organów. Teraz chce, aby świat usłyszał, jakiego zła dopuszcza się...
    Hanna Shen
  • FOT. PAP/EPA/ARTYOM GEODAKYAN/SPUTNIK/KREMLIN / POOL

    25 lat Putina

    W sierpniu 1999 roku Władimir Putin został nie tylko premierem Rosji. Borys Jelcyn namaścił go też na swego następcę. Większość polityków i ekspertów zlekceważyła wówczas kolejny awans byłego oficera...
    Antoni Rybczyński
  • FOT. ADOBE STOCK

    W demograficznym „punkcie zwrotnym”

    Według badań przeprowadzonych w tym roku przez Centrum im. Adama Smitha, aż 35 proc. młodych Polek i Polaków deklaruje, że nie chce mieć dzieci. Dane GUS-u pokazują, że liczba urodzeń w Polsce...
    Małgorzata Matuszak
  • FOT: WIKIMEDIA

    Wandea, siostra Polski

    „Wandea […] dla całego świata była siostrą Polski i Irlandii... Jej bolesne narodziny odbyły się przy biciu parafialnych dzwonów i warkocie werbli, przy śpiewie nabożnych pieśni na północy.... I tak...
    Ewa Polak-Pałkiewicz
  • fot. Stefan Czerniecki czerniecki.net

    Neapol śladami Maradony

    O Diego Maradonie trudno tu zapomnieć. Wizerunki piłkarskiego bożyszcza znajdziemy w Neapolu niemal wszędzie. Będą na większości turystycznych straganów z pamiątkami. Bo Neapol nadal pragnie zarabiać...
    Stefan Czerniecki