PIESKIE ŻYCIE W IRANIE

Władze w Teheranie mają nowego wroga. Tym razem nie chodzi o politycznych dysydentów czy handlarzy narkotyków, ale o psy. Albo raczej – zwierzęta jako takie. Czołowy duchowny irański Nasser Shirazi ogłosił fatwę, która już kilka miesięcy później na dobre zaistniała w irańskim prawodawstwie. I tak powstał zapis zakazujący umieszczania w mediach ogłoszeń mających cokolwiek wspólnego ze sprzedażą, hodowlą czy posiadaniem zwierząt domowych. Fatwa była niejako reakcją na interwencję cenzorskiego Ministerstwa Kultury i Islamskiego Dziedzictwa. Ministerstwo Informacji obiecało rozprawić się z reklamami i ogłoszeniami promujacymi karmę dla zwierząt, a w szczególności z tą przeznaczoną dla psów i kotów. W czerwcu Shirazi ogłosił fatwę przeciwko trzymaniu zwierząt domowych, ale wówczas nie stanowiło to jeszcze obowiązujacego prawa. Ajatollah oskarżył właścicieli psów o „ślepe naśladownictwo Zachodu”, co jego zdaniem przyniesie złe owoce. „Wielu ludzi Zachodu bardziej kocha swoje psy niż żony i dzieci” – wyjaśnił. Wydana fatwa współgra z islamską tradycją, w której psom przypisuje się nieczystość (odwołania do tego tematu można znaleźć w hadisach). Na przestrzeni ostatnich kilku lat posiadanie zwierząt domowych stało się w Iranie bardzo modne. Trend jest szczególnie silny w środowiskach dobrze sytuowanych mieszkańców większych miast. Co prawda, samo posiadanie psa czy kota nie jest nielegalne, ale spacerek z pupilem po parku może się okazać kosztowną imprezą. W opublikowanym na