Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Jeden z polskich miesięcy

Dodano: 25/07/2006 - 5/2006 NGP
Poprzednie miesięczniki
T.Ł.: Protest robotniczy z Czerwca 1976 r. kojarzony jest głównie z Radomiem i Ursusem, ale czy słusznie? Czy wiemy dziś, jaki był realny zasięg i skala protestu? J.E.: Przede wszystkim trzeba w tym miejscu wymienić także Płock, gdzie również doszło do ulicznej manifestacji i interweniowała milicja. Wypadki te w wyniku konsekwentnych działań propagandowych wymazano jednak – przynajmniej tymczasowo – z „mapy protestu” – płocczanie nie byli nazywani „warchołami”. Jeśli zaś chodzi o skalę wystąpień, to właśnie korzystając z materiałów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych możemy dziś dość dokładnie stwierdzić, że odbywały się one w 24 z 49 ówczesnych województw, a w strajkach uczestniczyło w sumie 70-80 tys. ludzi, co wszakże nie oddaje w pełni skali społecznego poruszenia, jakie miało miejsce wtedy w Polsce. T.Ł.: Czerwiec 1976 r. był kolejnym – po Grudniu 1970 r. – protestem społecznym, sprowokowanym przez władze próbą drastycznego podniesienia cen żywności. Czy pomiędzy tymi kryzysami widać analogie? J.E.: Choć skala i wymiar tragedii były różne, łatwo wskazać pewne wyraźne podobieństwa. W obu przypadkach nie można utrzymywać, że były to protesty wyłącznie o podłożu ekonomicznym („bunty o kiełbasę”). Czynnik ekonomiczny był nader istotny, ale odgrywał zaledwie rolę detonatora. Równie ważne było poczucie niesprawiedliwości społecznej głęboko zakorzenione wśród wielu robotników. Realny socjalizm formalnie głosił zasady równości, ale codzienność
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze