Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Ostatnia droga

Dodano: 13/07/2007 - 17/2007 NGP
Poprzednie miesięczniki
W wyprowadzenie zwłok księdza Jerzego Popiełuszki z Białegostoku włączyło się spontanicznie ponad dwieście taksówek i innych samochodów, które nie opuściły konduktu aż do granic miasta. Kierowcy włączyli klaksony i słychać było wycie syren. Ulice były zapełnione ludźmi. Jedni trzymali w rękach zapalone lampki, inni kwiaty, a jeszcze inni płakali lub klęczeli na ulicy, żegnając księdza Jerzego. Większość wznosiła ręce do góry, ukazując znak zwycięstwa. Dodaliśmy: „Chyba że panu prokuratorowi i milicji zależy na tym, aby doszło do większego zbiegowiska”. Przedstawiliśmy swoje życzenia: a) żeby zezwolił na wydanie ciała, b) żeby spowodował otwarcie bramy głównej celem podjazdu naszych samochodów pod prosektorium, c) żeby po złożeniu ciała do trumny mógł przybyć Biskup Ordynariusz Wileńsko-Białostocki w celu odmówienia modlitwy przy zamordowanym. Prokurator zapytał, jak długo trwać będzie modlitwa. Gdy otrzymał odpowiedź, że ok. 20 min. – wyraził zgodę. Po tych ustaleniach udaliśmy się samochodem ks. Edwarda Żmijewskiego do prosektorium. Prokuratora wiozła milicja. Wprowadzono nas na teren prosektorium jednak od strony Akademii Medycznej. Wewnątrz oczekiwali na nas: prof. Maria Byrdy, ppłk Jerzy Zinkiewicz, ppłk Jerzy Poczuska (bez munduru) i dr Jerzy Janina. Najpierw odbyliśmy 10-min. naradę, podczas której ustaliliśmy następujący tok zajęć: komisyjne otwarcie przechowalni zwłok, zrobienie zdjęć, rozpoznanie zwłok, ubranie zwłok, ułożenie do trumny, okazanie
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze