Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ukryty wirus rosyjski w duszy polskiej

Dodano: 07/05/2024 - Numer 213 (05/2024)
FOT: WIKIPEDIA
FOT: WIKIPEDIA

Był intelektualistą nieszablonowym, a jego wnioski są niejednoznaczne i wyłamujące się z innych diagnoz politycznych i filozoficznych. Sowietolog Marian Zdziechowski widział w polskiej kulturze wpływy rosyjskie, ale w dość nieoczekiwanym miejscu.

Jako polski znawca Moskwy i rosyjskiego imperium patrzył na swój obiekt zainteresowań o tyle wyjątkowo, że nie pisał o Rosji źle, lecz niuansował, widział setki odcieni szarości i generalnie odcinając Wschód od Zachodu, widział tam przebłyski europeizacji – mając na myśli czas sprzed 1917 roku.

Nonkonformistyczny manifest

Żył na przełomie epok, bo urodził się w 1861 roku, w czasach odwilży posewastopolskiej, a zmarł w 1938 roku, gdy nie było już carskiej Rosji, była za to wolna Polska, choć w przewidywaniach Zdziechowskiego nadchodziła już wojenna apokalipsa. Zdziechowski w latach 30. wykładał w Wilnie, w słynnej polskiej szkole sowietologicznej, a więc w Szkole Nauk Politycznych – jego myśl wpłynęła więc na całe pokolenie sowietologów, którzy – często znalazłszy się na emigracji – wpływali na postrzeganie Kremla nawet w USA (Ryszard Wraga). W swoim życiu rosjoznawca przewinął się przez uniwersytety wszystkich stron Europy: w Petersburgu studiował, specjalizację robił w Dorpacie, był także w Zagrzebiu i w Genewie, wykładał w Krakowie, mógł wykładać w Londynie. Pisał do dziesiątek gazet, znał czołowych publicystów rosyjskich, korespondował z nimi, z niektórymi się przyjaźnił, nawet jak się z nimi nie

     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze