Najczarniejszy scenariusz dla Polski to utrzymanie się Putina u władzy

Kreml jako sukces przedstawi nawet minimalne zyski terytorialne. Obawiam się, że za tym szłoby dalsze zmiękczanie granic NATO i rozbicie UE. Putin umie prowadzić politykę bardzo ryzykowną, na co politycy krajów demokratycznych nie zawsze są gotowi. Żyjemy w czasach naprawdę bardzo nieokreślonych – z dr. Michałem Sadłowskim, historykiem i znawcą rosyjskiej polityki, rozmawia Jakub Maciejewski.

Nam, Polakom, czasami trudno zrozumieć Rosję od wewnątrz, skoro nie ustanowiliśmy nigdy formuły państwa absolutnego. Takie wzorce z Rosji, Austrii, Prus czy nawet Francji niekiedy do nas przenikały, ale z Rzeczpospolitą nie miało to nic wspólnego. A w Rosji od XVIII wieku wzorowanie się na urządzeniach ustrojowych europejskich państw absolutnych było poważne. Nie mówiąc o tradycji samodzierżawia Polacy nie do końca to widzą, nie do końca odczuwają, nam przyświeca bardziej „Trzeci Maja” niż despotyczne mocarstwo. Na wschodzie dominacja jednostki nad obywatelami jest absolutna, tam liczy się dążenie, wola i chęć utrzymania tej woli. W XIX wieku ugruntowano też koncepcję patriotyzmu politycznego, który polega na posłuszeństwie, a właściwie poddaństwie wobec władzy. Z kolei sama władza była utożsamiana z państwem, a nawet ojczyzną. My krytycznie oceniamy administrację rosyjską, która jednak w wielu obszarach działa lepiej, niż umiemy sobie wyobrazić.