Tak minął miesiąc w Azji

Co działo się w minionym miesiącu na kontynencie azjatyckim i wokół niego? Poniżej prezentujemy omówienie wydarzeń, które niekoniecznie trafiają na pierwsze strony gazet, lecz są ważne.

Japonia

W opublikowanym w lipcu raporcie, tzw. Białej Księdze Obronnej, japońskie Ministerstwo Obrony wyraziło zaniepokojenie agresywnymi działaniami Rosji i Chin na arenie międzynarodowej. Dokument dużo miejsca poświęca rosyjskiej inwazji na Ukrainę, podkreślając, że złamanie porządku międzynarodowego przez Moskwę jest nie tylko problemem europejskim, lecz także że „społeczność międzynarodowa stoi obecnie w obliczu największej próby od czasów” II wojny światowej.

„Biała księga” ostrzega, że Rosja, określona w dokumencie jako „agresor”, może w coraz większym stopniu używać potencjału nuklearnego jako środka odstraszającego. To z kolei oznacza wzrost aktywności wokół Japonii, gdzie obecne są rosyjskie okręty atomowe. Autorzy raportu dodają, że istniejący porządek międzynarodowy jest narażony na poważne wyzwania, także w regionie Indo-Pacyfiku. Jako duże niebezpieczeństwo przedstawiana jest rosnąca współpraca Chin z Rosją. Dowodem tej kolaboracji są m.in. przeloty samolotów wojskowych obu tych krajów nad przestrzenią powietrzną Japonii i statki Rosji i Chin wspólnie patrolujące wody w pobliżu Kraju Kwitnącej Wiśni.

Raport mówi o wysiłkach Chin na rzecz „jednostronnej zmiany lub próby zmiany status quo na Morzu