Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

MIŁOŚĆ ZAKĄSKI DO WIDELCA

Dodano: 12/09/2011 - Numer 8 (66)/2011
Przez siedem lat Zachód taką samą politykę uprawiał wobec Adolfa Hitlera. Nie chodzi więc o rusofilstwo polityków z europejskich demokracji ani też o wyrozumiałe pochylenie się nad inną cywilizacją. Chodzi o sposób traktowania totalitaryzmów rodzących się niedaleko własnych granic.Europa Zachodnia, przez ostatnie lata także USA, wybaczały Putinowi kolejne niegodziwości, by nie narobić sobie kłopotów jeszcze większych. W rezultacie były kagiebista, który zaczął swoje rządy od sterroryzowania własnego społeczeństwa, świeżo uczącego się oddychać nowym, nieznanym powietrzem swobody, zaczął zamieniać kraj w koszary. Dla wielu pamiętających ZSRR to i tak było to coś dużo lepszego niż łagier ogarniający ćwierć miliarda ludzi. Nie było protestów w Rosji, więc i świat zachodni czuł się z nich zwolniony. Za chwilę Putin swoje porządki przeniósł poza Rosję. Wprawdzie Czeczenii nie uznawało niemal żadne państwo, to jednak była ona krajem zupełnie odrębnym, a jej ludność tyle chciała mieć z Moskwą wspólnego co ssaki z gadami drapieżnymi. Rosyjski drapieżnik na oczach świata wymordował czwartą część bitnego narodu, a świat ledwo sprawę zauważył. Kolejne „drobne” ustępstwo Zachodu kosztowało liczbę istnień ludzkich porównywalną do strat USA w II wojnie światowej. Kilka lat później Putin pokazał, że nie tylko porządki wewnętrzne, nawet w tak dalekich regionach jak Czeczenia, prowokują go do użycia siły. Rosyjskie czołgi zatrzymały się w odległości godziny drogi od stolicy Gruzji. Dwie
     
42%
pozostało do przeczytania: 58%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze