Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

ZMIERZCH MEDIALNEGO BOGA

Dodano: 30/09/2010 - Numer 9 (55)/2010
Zabić „Gazetą” „To prawda z tym alkoholem?” - pada pierwsze pytanie w tekście „Gazety”, pytanie jak uderzenie pałką. Miał zaufanie do dziennikarza, być może myślał, że podaje mu się pomocną dłoń, że daje szansę wytłumaczenia z klęski, jaką okazały się uroczystości rocznicowe przygotowane przez Europejskie Centrum Solidarności, którym kierował. Zapewne pytanie padło w środku rozmowy, może pod koniec – atmosfera była luźniejsza. I w krótkim tekście „Zrób to dla Gdańska, Macieju” kilkanaście razy w różnej formie autorzy nawiązują do problemu alkoholizmu swego rozmówcy. Dowiadujemy się i o „uzależnieniu”, i „stanie wskazującym”, używa się zwrotu o „wiedzy dla wtajemniczonych”, pada także kategoryczne pytanie, kiedy zaczęło się „picie na ostro”, chociaż nie wiadomo, czym to „picie na ostro” miałoby być. „Kilkudniówki”? Konieczna była detoksykacja alkoholowa? Dlaczego dziennikarze tak sformułowali pytanie? Czyżby dysponowali wiedzą, którą nie dzielą się z czytelnikami, ale rozmówcy dają do zrozumienia, że wiedzą o nim wszystko? Czytelnik nie wie, o co w tym wszystkim chodzi, przecież tekst jest o osobie publicznej, ale przecież nie w piśmie dla członków AA. Co czuł o. Zięba, czytając artykuł w dotąd życzliwej sobie „Gazecie”, nie o sobie, jako dyrektorze ECS, który sobie nie poradził z dyrektorowaniem, ale jako o alkoholiku? Ogromne zaskoczenie? Szok? Bezsilność? W przeszłości „Gazeta Wyborcza” znana była z dość dużej tolerancji, jeżeli chodzi o problem alkoholowy
     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze