Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Cenzura dobra i zła

Dodano: 16/07/2025 - Numer 225 (07-08/2025)
ILUSTRACJA ANTONI CHODOROWSKI
ILUSTRACJA ANTONI CHODOROWSKI

Słusznie kojarzy nam się z cyniczną walką państwowego aparatu z wolnością słowa. A jednak sama cenzura powstała do zupełnie innych celów, tylko później państwa protestanckie, a dalej już świeckie reżimy przerobiły ową ideę na machinę niszczenia swobody dyskusji i swobody myślenia.

Słowo „censura», pochodzące z łaciny, oznacza po prostu „sprawdzanie». I trudno żeby w świecie intelektualnym nie sprawdzać wypowiedzi, zwłaszcza wobec nauki czy najważniejszych dla wspólnoty spraw. Pierwotnie jednak nie chodziło o zabronienie publikacji, lecz o dyskusję i udowadnianie własnych tez. Dziś przecież pseudonaukowe bzdury i twierdzenia bez pokrycia mnożą się w debacie publicznej i zatruwają ludzkie umysły i nie ma narzędzia, by sobie z tym poradzić. Roman Giertych rozsiewa teorie spiskowe o wyborach, Tomasz Piątek wysysa z palca tezy o prorosyjskości PiS i choć zakaz kłamstwa w demokracji jest słusznie zakazany, to jednak na razie metody powstrzymywania dezinformacji nie wymyślono. A może właśnie wymyślono?

Pierwotna censura

Średniowieczny Kościół wprowadzał ową censurę na zasadach zupełnie innych niż późniejsza walka z wolnością słowa i inaczej niż dziś sobie to wyobrażamy. Z założenia chodziło o to, by nie publikować dzieł wewnętrznie sprzecznych, a więc nieprawdziwych. Nieprzypadkowo pierwsze akty censury stosowano od XIII wieku, gdy średniowieczna elita na nowo zapoznała się z dziełami Arystotelesa, także tymi opisującymi logikę i dochodzenie do prawdy. A 

     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze