Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Retrospekcje

Dodano: 03/07/2017 - Numer 7-8 (137-138)/2017
„Powinszuj Zahorskiej doskonałego i miażdżącego artykułu o Miłoszu” – pisał poeta Jan Lechoń w liście do redaktora londyńskich „Wiadomości” Mieczysława Grydzewskiego z 24 marca 1952 r. „Uważam, że to jest postać mauriakowaska, godna powieści – na takich właśnie skurwysynach wybili się dyktatorzy” – stwierdzał dalej. Kilkadziesiąt artykułów opublikowanych na wygnaniu krytykujących postawę Czesława Miłosza po tym, jak jako dyplomata komunistycznego państwa poprosił on w 1951 r. o azyl polityczny we Francji, to ważna i bardzo aktualna część dorobku publicystycznego „niezłomnej” emigracji. Dostrzegła ona i trafnie zdiagnozowała zagrożenie, jakim jest usprawiedliwianie i tłumaczenie postawy inteligencji wobec komunizmu. Artykuł pisarki Stefanii Zahorskiej „Stachanowiec na wygnaniu” należał do najważniejszych, pokazujących, jak powstawał obecny do dziś świat inteligencji przekonanej, że „niemożliwe jest istnienie innego społeczeństwa niż tylko to, które stworzył stalinizm”. _____________________________________________________________________Stefania Zahorska Stachanowiec na wygnaniu W całym wypracowaniu Miłosza nie ma ani jednego włókna, związanego z rzeczywistością życia w Polsce. Uderza właśnie najmocniej – obcość rzeczywistości. Ten Polak, półgębkiem tylko, w jednym zdaniu, wspomina o unicestwionej niepodległości swego kraju jako o „zagadnieniu spornym”. „Wielka Pokusa, czyli dramat intelektualistów w demokracjach ludowych” – pod takim tytułem
     
18%
pozostało do przeczytania: 82%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze