Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Retrospekcje

Dodano: 04/04/2017 - Numer 4 (134)/2017
Okrucieństwo i propaganda – to dwa elementy polityki Moskwy, które odgrywają w niej rolę, jakiej nie przypisuje im żadne inne państwo na świecie. Jak one działają, nasze pokolenie – a przynajmniej ta jego myśląca część – przekonało się po 10 kwietnia 2010 r. To doświadczenie, którego nie wolno zapomnieć, bo ta wiedza jest bronią, utrudniającą użycie tamtych metod po raz kolejny. Dziś w „Retrospekcjach” krótki tekst o sowieckim okrucieństwie i to nie byle jakiego autora, bo Janusza Korczaka. Korczak i Niemcy – to skojarzenie mają u nas nawet dzieci, ale jego wypowiedzi o Rosji sowieckiej są niezbyt znane. Właściwie to nie tekst, a odpowiedź na ankietę „Wiadomości Literackich” z 1933 r. Mocna, bo będąca relacją dotyczącą okrucieństwa w stosunku do dzieci, którego Korczak był świadkiem w 1917 r. Na dzieciach tych dokonywano wiwisekcji, czyli zabiegów operacyjnych wykonywanych na żywym organizmie w celach badawczych. A potem tekst o moskiewskiej propagandzie i zapuszczaniu przez nią korzeni w duszach podbitych narodów, który ukazał się zaledwie dwa lata później, bo w 1919 r. na łamach „Tygodnika Ilustrowanego”. Edward Ligocki, pisarz związany z generałem Józefem Hallerem, zatytułował artykuł nie bez powodu „Czerwony obłęd”. _____________________________________________________Janusz Korczak o sowieckim okrucieństwie Dzieciom, pokrytym wrzodami, z chorymi oczami, bez opieki, głodnym – przysłano instruktorkę haftu regionalnego. Po dziś dzień wyzwolić się
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze