Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Wielka lustracja bajek – Poprawność bajeczna

Dodano: 24/07/2009 - 41/2009 NGP
Poprzednie miesięczniki
Zresztą po jakimś czasie podobne problemy rozwiążą się same, w momencie gdy uczenia wierszyków na pamięć, jako elementu edukacyjnej represji, uroczyście zakaże przygotowywany właśnie nowy Kodeks Praw Dziecka. W republikańskim świecie Królestwo Antybaśni samo w sobie było już anomalią, którą należałoby zlikwidować, ale póki co – przynajmniej poprawić. Na pierwszy ogień poszły więc bajeczne rekwizyty. Niektóre zmieniły się same. Koncesjonowana czarownica nie używa dziś różdżki, jeno dżojstika, pozostałe gadżety też trzeba było zmienić lub przebranżowić. I tak na dawne „kije samobije” mówi się teraz „laski pupogłaski”, „czapka niewidka” zmieniła się w „półwidkę”, to znaczy jej użytkownik już nie może bezkarnie znikać, bo tego zabrania rozporządzenie Ministerstwa Policji, ale wolno mu za jej pomocą korygować braki swej urody. Znikają więc, jak okiem sięgnąć, zbyt wielkie nietoperze uszy, borsucze zęby, zajęcza warga, kurzajki, kaczy chód lub sokoli wzrok. Można z pomocą takiej czapki pozbyć się również ciąży, co jest dozwolone, albo teściowej... no to akurat jest zakazane! W sumie zmiany były kolosalne, a koszty reformy spore. Od siedmiomilowych butów zaczęto pobierać podatek drogowy, dopłatę za ekspres, kopytkowe, marżę szewską, opłatę klimatyczną i obowiązkowe ubezpieczenie (nie licząc WAT-u), ergo ich użytkowanie przestało się opłacać. Krzesiwo wyszło z użycia wraz z zakazem palenia. Calineczki po wprowadzeniu systemu metrycznego zaczęto nazywać centymetrówkami, a przy okazji
     
31%
pozostało do przeczytania: 69%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze