Instynkt lokaja
Czy można mieć do lokaja pretensje, że przepaja go duch lokajstwa, że na wszelkie sposoby usiłuje dobrze służyć i przypodobać się swemu panu? Ależ skąd – on tak ma. Gorzej jeśli dawny reżim mija, czasy się zmieniają i jesteśmy już, mówiąc obrazowo, sami panami odzyskanego śmietnika, a lokajski instynkt pozostał. Czasami jest to śmieszne, czasami straszne, tym bardziej że owa potrzeba podległości może mieć różne powody. Przeważnie niewiarę we własne możliwości i konieczność podpierania się siłą zwierzchnią, może także wypływać z obawy, że ktoś jemu albo jego przodkowi – owo lokajstwo wypomni. To powoduje, że syndrom lokajstwa należy uznać za chorobę dziedziczną i trudno uleczalną. Jedyną znaną terapią jest długotrwała izolacja od władzy, najlepiej w karnym ośrodku penitencjarnym.
Oczywiście honor, godność, uczciwość też mają swoją cenę i pewnie w jakimś kantorze w Moskwie, Brukseli czy Waszyngtonie istnieje odpowiedni taryfikator. Lokajstwo jednak można nabyć za pół darmo, na kredyt – w euro – choć spłacać go przyjdzie przez całe życie. W dodatku zbyt mocno rozwinięty instynkt zależności może przeszkadzać w targowaniu się. Co więcej, lubi się on włączać nawet tam, gdzie jest zbędny, psuje wiarygodność, ba, szkodzi pośrednio nawet mocodawcom.
Lokajczyk w odróżnieniu od swych antenatów, którzy dawno temu (na przykład za Stalina) dumnie nosili swoją liberię, przyznaje się do niej niechętnie i zawsze potrafi przytoczyć tysiąc powodów,
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...