Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Władysław Anders – generał polskich nadziei dręczony przez Sowietów

Dodano: 29/06/2022 - Numer 07-08 (193)/2022
fot. Arch.
fot. Arch.

Mija 130 lat od urodzin generała Władysława Andersa – tego, który z nieludzkiej ziemi wyprowadził sto kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Jak Mojżesz. Powiódł bowiem całe rodziny (nie tylko żołnierzy, lecz także kobiety i dzieci) z domu niewoli ku wyzwoleniu, ku życiu. Zanim jednak Anders został dowódcą Polskich Sił Zbrojnych w ZSRS, sam przeszedł „sowieckie piekło”. Wiedział więc dobrze, co zgotował Polsce Stalin, dlaczego nie wolno mu ufać i czemu z Sowietami należy się bić tak samo jak z Niemcami. 

Władysław Anders urodził się w Krośniewicach, na terenie byłego Królestwa Kongresowego. To właśnie tam ojciec przyszłego generała, Albert Anders, administrował majątkiem Rembelińskich. Mały Władzio zapewne miał w domu opiekę domowych nauczycieli, guwernerów, którzy zadbali o jego prawidłową edukację. W 1900 roku został wysłany na naukę do szkoły realnej w Warszawie i od tego czasu zamieszkał u krewnych przy ulicy Nowy Zjazd. W trakcie wieloletniej nauki w „riealnom ucziliszcze” Władysław poznał znakomicie język rosyjski, który później tak bardzo miał mu się przydać w walce o polską sprawę. Rodzina Andersów przeprowadziła się w tamtym czasie do Taurogów na Litwie, więc chłopak jeździł tam na wakacje. Maturę zdał w roku 1909, a zaraz potem zgłosił się do służby wojskowej w rosyjskiej armii. Czemu? Między innymi z tego powodu, iż ci, którzy zgłaszali się ochotniczo, musieli odsłużyć jedynie rok, zamiast obowiązkowych dwóch, trzech lat. To dlatego Polacy

     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze