Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

„Nasz człowiek w Moskwie”

Dodano: 03/04/2014 - Numer 3 (97)/2014
Moskwa, 8 lutego 2008 r. Premier Donald Tusk kończy wizytę w stolicy Rosji. „Nasz człowiek w Warszawie” – pisze o nim Gazeta.ru, jeden z największych portali w Rosji. „Równie dobrze można by powiedzieć odwrotnie – na to wskazywała atmosfera rozmów – o prezydencie Putinie: nasz człowiek w Moskwie. Tyle samo by znaczyło” – komentuje uśmiechnięty Tusk. Ta „chemia” w osobistych relacjach z Putinem miała trwać następnych kilka lat – apogeum był słynny uścisk w Smoleńsku. Teraz Tusk mówi zupełnie inaczej o Putinie. Czyżby ten wytrawny mąż stanu przez kilka lat dał się oszukiwać? Podobnie jak wielu innych zachodnich polityków? Myśleli, że ubili z Putinem świetny interes, że to oni zyskują, tymczasem to on nimi manipulował, oszukiwał ich, zastraszał. Podczas spotkania z Putinem w czerwcu 2006 r. prezydent Finlandii Tarja Halonen, nawiązując do słów Angeli Merkel, nazwała rosyjskiego przywódcę „rozmówcą, z którym każdy może swobodnie i miło omawiać kwestie dwustronnych korzyści”. Zachwycony Putinem przy pierwszym spotkaniu był też George W. Bush. Jak pisze w książce o Putinie Boris Reitschuster, wieloletni korespondent niemieckiej prasy w Moskwie, „ocenę amerykańskiego prezydenta podziela większość partnerów rozmów Putina: szef państwa rosyjskiego jest w kontaktach osobistych człowiekiem ujmującym i obdarzonym dużym urokiem. Ten jego nierzucający się w oczy wdzięk, robiący czasem wrażenie nieśmiałości i nerwowość, to cechy, które czynią go bardzo ludzkim i zdają się
     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze