Ponad granicami
Spotkanie legendy jazzu Pharoaha Sandersa z mistrzem elektroniki Floating Points oraz London Symphony Orchestra musiało zaowocować płytą niezwykłą. Album „Promises” nie tylko łączy pokolenia, lecz także zaciera granice między muzycznymi gatunkami.
Granice w muzyce nie są potrzebne, to pierwsza rzecz, która przychodzi do głowy po odsłuchu albumu „Promises”. Konwencje i gatunki to tylko nasz zabieg myślowy, którym często na siłę staramy się uporządkować rzeczywistość. Najciekawsze rzeczy powstają zaś wówczas, gdy przekraczają ustalone ramy, wymykają się narzuconym porządkom, swobodnie dryfując w nieznanym sobie i nam kierunku. Tak właśnie dzieje się podczas spotkania legendy jazzu Pharoaha Sandersa z geniuszem muzyki elektronicznej Samem Shepherdem (znanym jako Floating Points) oraz jednym z najwspanialszych zespołów świata – London Symphony Orchestra.
Pomysłodawcą nagrań jest osiemdziesięcioletni saksofonista Pharoah Sanders, postać, której fanom jazzu nie trzeba przedstawiać. Związany przed laty z orkiestrą Sun Ra, u boku Johna Coltrane’a budował podwaliny pod nowy kierunek myślenia o muzyce – free jazz. Debiut Floating Points z 2015 roku musiał zrobić na nim ogromne wrażenie, skoro po dziesięciu latach przerwy Sanders zaproponował Samowi Shepherdowi wspólne nagrania.
„Promises” to album nie tylko łączący muzyczne gatunki, lecz także pokolenia. Sam Shepherd wiekowo mógłby być przecież wnukiem Sandersa, a choć poruszają się w
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...