Kreator
Piotr Anderszewski powraca do muzyki Bacha, tym razem ze zbiorem preludiów i fug. Z „Das Wohltemperierte Klavier” układa jednak nową, odrębną opowieść, swobodnie dobierając utwory, zmieniając ich układ i nadając im własne znaczenie. To podróż za głosem serca, a nie chronologii.
To nie jest płyta, która powstała w kilka miesięcy, choć czas pandemii niewątpliwie pozwolił na dokończenie dzieła, które kwitło bardzo długo. Piotr Anderszewski do preludiów i fug Johanna Sebastiana Bacha przymierzał się bowiem od kilkunastu lat. Nie jest to również pierwsze spotkanie pianisty z muzyką Bacha. Już pierwsza płyta z 1996 roku z utworami Bacha, Beethovena i Webera zyskała ogromny rozgłos, wraz z nagrodą polskiego przemysłu fonograficznego, a album z 2014 roku z suitami angielskimi przyniósł mu zwycięstwo w Gramophone Classical Music Award. Najnowszy krążek jest jednak wyjątkowy, to próba zmierzenia się z arcydziełem genialnego kompozytora „Das Wohltemperierte Klavier”
Każdy, kto zetknął się z interpretacjami Anderszewskiego, wie, że pianista zanurza się w nowych projektach niemal całkowicie. Jest perfekcjonistą w każdym detalu, a jego interpretacje nasycone są ogromną porcją emocji. Tak było z muzyką Szymanowskiego, Chopina, Mozarta i Beethovena. W przypadku preludiów i fug Bacha – pianista idzie jednak krok dalej. Tu wydaje się być czymś więcej niż tylko odtwórcą, lecz w pewnym sensie także współkreatorem.
„Das Wohltemperierte Klavier” to
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...