Pożegnanie mistrza
W wieku 94 lat zmarł wybitny dyrygent i kompozytor Jan Krenz. Zostawił po sobie ogromną spuściznę niezapomnianych nagrań, której fragmenty możemy wysłuchać na przygotowanym przez Polskie Radio dwupłytowym wydawnictwie, otwierającym serię „Diamentowe batuty”. Dobrze się stało, że serię wydawniczą „Diamentowe batuty”, poświęconą najwybitniejszym polskim dyrygentom, laureatom nagrody Polskiego Radia, rozpoczęły właśnie wykonania Jana Krenza. Los sprawił bowiem, że ukazały się dwa miesiące przed śmiercią tego wybitnego dyrygenta i kompozytora, honorując jego niezwykłą drogę artystyczną. Ogrom nagrań, które po sobie zostawił, musiał zaś przysporzyć nie lada kłopotów pomysłodawcom cyklu. Jak dokonać selekcji spośród tylu wartościowych wykonań i wybrać zaledwie kilka utworów, które zmieszczą się na dwupłytowym wydawnictwie? Jan Krenz zwykł mawiać, że dyrygent powinien mieć możliwie jak najszerszy repertuar. Powinien być otwarty na różne epoki i ciekawy nowych partytur. Tę wszechstronność zainteresowań udało się na albumie pokazać, jest Koncert e-moll Chopina i zarejestrowany w 1968 roku I Koncert fortepianowy d-moll op.15 Johannesa Brahmsa, z Witoldem Małcużyńskim przy fortepianie. Jest nawet Symfonia „Pożegnalna” Josepha Haydna, mistrz rzadko już sięgał po wcześniejsze dzieła. „Diamentowe Batuty” premiują utwory z udziałem WOSPR, której Krenz był wieloletnim dyrektorem. Trzeba jednak pamiętać, że maestro ma na koncie występy z wieloma znakomitymi, także
Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
- Możliwość odsłuchiwania artykułów gdziekolwiek jesteś [NOWOŚĆ]
- Dostęp do wszystkich treści bieżących wydań "Nowego Państwa"
- Dostęp do archiwum "Nowego Państwa"
- Dostęp do felietonów on-line
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl
W tym numerze
-
Według metafizyki klasycznej społeczeństwo nie jest prostym agregatem tworzących je jednostek, lecz ma pewną realność ukonstytuowaną dzięki realnie istniejącym relacjom międzyludzkim w łonie...
Kto wpuścił Czyngis-chana do Europy?
„Ta wojna zakończyła się dokładnie tam, gdzie się zaczęła. Na podwórku Hunów. [...] Ale na tym nie koniec. [...] To, co zrobili dzisiaj politycy w Waszyngtonie i Paryżu, podobni do ołowianych...Erdogan przegrał wybory. Początek końca?
Dominujący w tureckiej polityce od dwóch dekad obóz polityczny przegrywa wybory. Co prawda tylko lokalne, ale już podnoszą się głosy, że to schyłek rządów AKP i Recepa Tayyipa Erdogana. Czy są...Nawrócenie i męczeństwo Mabel Tolkien
Zarówno życie Mabel Tolkien, jak i jej syna, J. R. R. Tolkiena, przepełnione było nadzieją, jaśniejącą wśród ciemności cierpień. Mabel Tolkien, wbrew wszystkim przeciwnościom życiowym, w heroiczny...Pekin chce partnerstwa z Putinem i armii gotowej do wojny
Tegoroczne obrady parlamentu w Chinach to konsolidacja władzy prezydenta Xi Jinpinga, zapowiedź głębszego partnerstwa z Rosją i większych wydatków na armię. Co roku na wiosnę w Pekinie zbiera się...Cud kameruńskiej Drogi Krzyżowej
Największe cuda dzieją się zwykle po cichu. Schowane przed uwielbiającym jazgot i rumor światem. W małych miasteczkach. W kątach zapomnianych izdebek. W kolorycie codzienności zwykłych ludzi. Choćby...