Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Sto twarzy Draculi

Dodano: 07/05/2024 - Numer 213 (05/2024)
fot. mat. pras.
fot. mat. pras.

W 1897 roku na brytyjskim rynku wydawniczym ukazała się powieść, na której na żółtej okładce wielkimi, czerwonymi literami wytłoczone było stanowiące jej tytuł egzotycznie brzmiące imię „Dracula”. Nikt jeszcze nie podejrzewał, że popkultura od tego momentu już nigdy nie będzie taka sama.

W 127 lat po premierze książki, która przyniosła jej autorowi, irlandzkiemu pisarzowi i menedżerowi teatralnemu związanemu z Lyceum Theatr, Bramowi Stokerowi nieśmiertelność, stworzony przez niego bohater – demoniczny hrabia wampir z Transylwanii – jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon kultury popularnej.

Transylwański arystokrata w pelerynie

Trudno znaleźć w obszarze cywilizacji zachodniej człowieka, któremu imię Draculi nic by nie mówiło. Jego postać była wielokrotnie wykorzystywana i przetwarzana na niezliczone sposoby, hrabia pojawiał się na scenie, ekranie, w książkach kolejnych pokoleń autorów, grach komputerowych, planszowych i RPG, zdarzało mu się tańczyć i śpiewać (istnieją musicale o nim), a nawet zmieniać kolor skóry (w latach 70. w USA powstał film „Blackula”, w którym zarówno tytułowy bohater, jak i jego antagonista – profesor Abraham Van Helsing – byli Afroamerykanami)! W międzyczasie utrwalił się ikoniczny (choć niemający nic wspólnego z powieścią) wizerunek Draculi jako dystyngowanego mężczyzny w średnim wieku, odzianego w strój wieczorowy i długi płaszcz. Największą zasługę w powstaniu tego popkulturowego obrazu miał aktor węgierskiego

     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze