Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Retrospekcje

Dodano: 01/12/2017 - Numer 12 (142)/2017
Dziś spojrzenie na niezmiennie tlący się konflikt polsko-ukraiński nietypowe, bo pokazujące go z perspektywy ukraińskiego akademika we Lwowie w 1934 r. Mieczysław Pruszyński (brat Ksawerego) w reportażu dla „Buntu Młodych” pokazuje młodych Ukraińców – odpornych na komunizm, za to skłonnych do dawania posłuchu skrajnym nacjonalistom, również nierzadko przez Moskwę inspirowanym. I opowiadających o represjach ze strony polskiej władzy, ale i o tym, że jest ktoś, kogo nie lubią bardziej – bolszewicy. Obraz wart pokazania, bo szereg metod rozgrywania tego konfliktu pozostaje niezmiennych.Mieczysław Pruszyński W akademickim Domu ukraińskim Idziemy pod górę ulicą, zdaje się, Mochnackiego. Jest to jedna z ładniejszych dzielnic Lwowa. Po obu stronach uliczki wille i pałacyki; są to przeważnie nazwiska arystokracji polskiej. Tak że nawet dowcipni dorożkarze lwowscy dali dzielnicy tej nazwę: „górka hrabiowska”. Minęliśmy już górkę i jesteśmy na ulicy Supińskiego. A więc to tu jest Dom akademicki studentów Ukraińców. Zagadujemy przechodnia. Pokazuje nam ręką gmach, na którym widnieje duży napis ukraiński. Nie spostrzegliśmy budynku zaraz, choć jest on dosyć duży, bo wznosi się, wsunięty o 30 metrów od ulicy. Budynek oddzielony jest od niej dwoma kortami tennisowemi, koloru tartej cegły. Stajemy i przyglądamy się chwilę. Ten ciemny szarozielobawy, brzydki i posępny, trzypiętrowy dom będzie może kiedyś sławnym i przejdzie do historji ukraińskiego narodu,
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze