Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Retrospekcje

Dodano: 02/11/2017 - Numer 11 (141)/2017
Rewelacyjna opowieść Adama Pragiera, przedwojennego socjalisty, który przyszłych komunistów znał w czasach młodości i na własne oczy obserwował ich ewolucję od obrońców biednych do wielbicieli sowieckiego knuta, powinna być lekturą obowiązkową dla każdego antykomunisty. To opis nie poglądów politycznych, a mentalności, zauroczenia inteligentów wyzutych z wartości brutalną siłą bolszewickiego chama. Mentalności, która ukształtowała przez dziesięciolecia obecne, upadające elity III RP. _______________________________________________________________Adam Pragier Spotkania z komunistami Oczywiście większym człowiekiem jest Stalin. A dowód na to jest taki, że Stalin wypędził Trockiego, a nie Trockij Stalina; gdyby Trockij był większy, byłoby odwrotnie. Nigdy nie byłem w Rosji i nigdy nie miałem do czynienia z komunistami jako władzą. Może to jednak właśnie sprawiło, że z przygodnych spotkań z komunistami zachowałem wspomnienia oświetlające nie tyle mój do nich ówczesny stosunek – niechęć, gniew, obawę – ile raczej ich własną postawę.Pierwsze zetknięcie Moje pierwsze spotkanie z komunistami jest dlatego osobliwe, że oni sami byli świeżo dopiero utwierdzeni w wierze i nie całkiem wolni od nalotów przeszłości. Bo byli to dawni moi przyjaciele z PPS-lewicy, którzy pod koniec pierwszej wojny światowej, po zjeździe zjednoczeniowym tej partii i Socjal-Demokracji Królestwa Polskiego i Litwy, utworzyli Komunistyczną Partię Polski. Nie było
     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze