Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Retrospekcje

Dodano: 01/11/2014 - Numer 10 (104)/2014
25 września 1999 r. gazeta „Nowyje Izwiestia” opublikowała artykuł Siergieja Afganowa o Nikołaju Patruszewie. „Zastanawiam się, na ile szef FSB orientuje się w tym, co się naprawdę dzieje. Czy dowódca tajnych służb właściwie postrzega otaczającą go rzeczywistość? Czy nie mylą mu się kolory? Czy poznaje swoich krewnych?” – pytał autor i dochodził do wniosku, że „generał Patruszew jest poważnie chory” i że „powinien zostać uwolniony od nadmiernego ciężaru obowiązków i poddany leczeniu w trybie pilnym”. Nikołaj Patruszew znajduje się dziś w grupie Rosjan mających zakaz wjazdu do państw UE i Stanów Zjednoczonych w związku z agresją jego kraju na Ukrainę. Gdy w 1999 r. Rosja napadła na Czeczenię, a w piwnicy bloku w Riazaniu jego mieszkańcy odkryli materiały wybuchowe, to Patruszew wbrew wersji podawanej wcześniej przez władze ogłosił, że były to zaplanowane ćwiczenia, a w workach tych był cukier. To te słowa stały się powodem pytań dziennikarza „Nowych Izwiestii”. Aleksander Litwinienko wraz z Jurijem Felsztyńskim o tym, iż to Patruszew stał za zamachami, które były pretekstem do masakry Czeczenii, napisali w 2002 r. w książce „Wysadzić Rosję”. Co zdarzyło się pomiędzy masakrą Czeczenii a napaścią na Ukrainę? Ano doszło do nawiązania bliskich kontaktów pomiędzy Patruszewem a Bronisławem Komorowskim i jego otoczeniem. Dodajmy, że stało się to w tym samym czasie, w którym w Polsce doszło do przypominającej rosyjskie realia fali dziwnych śmierci osób mających
     
13%
pozostało do przeczytania: 87%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze