Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zeschłe kwiaty

Dodano: 03/07/2018 - Numer 7-8 (149)/2018
Co zostanie z pokolenia „dzieci kwiatów”, które trzyma jeszcze władzę w świecie, ale zaczyna przechodzić na emeryturę? Największe spustoszenie moralne w historii, upadek wartości składających się na kościec cywilizacji Zachodu? Młodzieżowy bunt roku 1968 wypływał z wielu czynników – jednymi z nich były dobrobyt i poczucie bezpieczeństwa. Świat od wielu lat cieszył się pokojem, a peryferyjne wojny (na przykład ta w Wietnamie) wzmagały bunt przeciwko własnym państwom. Nikt nie zadał sobie pytania, ile w tym buncie było inspiracji Kremla, ile fascynacji ludobójczymi eksperymentami Mao. Ci, którzy atakowali stary świat, nie wyobrażali sobie piekła komuny. Naiwnie myśleli, że zachowają to, co mają, i dostaną więcej. Nie słyszeli i nie chcieli słuchać o łagrach, o terrorze. Rozliczali się z własnymi hańbami domowymi – nazizmem, kolaboracją, nie mając pojęcia, że istnieją nierozliczone zbrodnie wielokrotnie straszniejsze. Rozwydrzona hołota, wrzeszcząc, że zabrania się zabraniać, niszczyła uniwersyteckie autorytety, paliła staniki wraz ze staroświeckim poczuciem przyzwoitości. Wielu wydawało się, że bunt przeminie, a buntownicy z czasem się ustatkują. Że wystarczy przeczekać. Owszem, sporo aktywistów się wykruszyło, część wyeliminowały narkotyki czy dekadę później plaga AIDS, jeden z efektów propagowania „wolnej miłości”. Ale bardzo wielu zasiliło elity, tworząc dzisiejszą klasę polityczną. Wprawdzie na polu nauk ścisłych szczególnych sukcesów nie odnieśli, bez
     
60%
pozostało do przeczytania: 40%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze