Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Klęska Kurdów

Dodano: 02/01/2018 - Numer 1 (143)/2018
fot. Le Caer Vianney/PAP/Abaca
fot. Le Caer Vianney/PAP/Abaca
„Kurdowie nie mają przyjaciół, oprócz gór” – mówi stare przysłowie największego na świecie narodu bez własnego państwa. Trudno o mocniejsze potwierdzenie tych słów niż to, co tej jesieni wydarzyło się z irackim Kurdystanem. Przeszło 40 mln Kurdów mieszka na obszarze podzielonym między cztery państwa: Turcję, Iran, Irak i Syrię. Najwięcej żyje w Turcji (20  mln) i Iranie (11 mln), najmniej w Iraku (7 mln) i Syrii (3 mln). Ale to właśnie w tych dwóch ostatnich państwach – po upadku reżimu Saddama Husajna i wybuchu rebelii przeciwko reżimowi Baszara el-Asada – pojawiły się największe szanse na uzyskanie szeroko idącej autonomii (Syria) lub wręcz niepodległości (Irak). Autonomię na papierze iraccy Kurdowie uzyskali już w latach 70. XX wieku, ale Saddam zmienił później swoją politykę wobec tej znaczącej mniejszości (15–20 proc. populacji Iraku) – okrutne prześladowania trwały aż do 1991 r. Po przegranej przez Bagdad wojnie z międzynarodową koalicją Kurdowie uzyskali faktyczną autonomię. Taką formalną dał dopiero upadek reżimu Saddama w 2003 r. – dwa lata później przyjęto w Bagdadzie nową konstytucję, na mocy której Kurdyjskiemu Rządowi Regionalnemu (KRG) powierzono administrację trzech prowincji: Dohuk, Sulejmanija, Irbil. Realna władza peszmergów (kurdyjskich bojowników) rozszerzyła się w 2014  r., gdy iracka armia rozpierzchła się przed nacierającym Państwem Islamskim. Kurdowie skorzystali z okazji i wyprzedzając dżihadystów, zajęli opuszczone przez wojska
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze