Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Ukraina: dalej, coraz dalej...

Dodano: 01/12/2017 - Numer 12 (142)/2017
Może zabrzmi to jak paradoks, ale ludzie władzy z Kijowa postępują teraz identycznie jak... ludzie władzy na Kremlu. Refleksja bardzo osobista. Na Majdanie (tzw. Drugim Majdanie) byłem z sześć razy i nawet parę razy przemawiałem, pracowicie przygotowując wystąpienie po ukraińsku. Dziś politycznego „obozu Majdanu” już nie ma. Nie ma już tej solidarności, której duch unosił się nad kijowskimi ulicami: jest duch buty prezydenta Juszczenki i Julii Tymoszenko – liderów pomarańczowej rewolucji, którzy po okresie bliskiej współpracy, potem po okresie względnej koabitacji, walczyli na śmierć i życie. Rodzina Juszczenki handlowała w najlepsze gazem i ropą z Rosjanami, a Tymoszenko pielgrzymowała do Putina, wtedy już nie prezydenta, lecz „tylko” premiera Federacji Rosyjskiej, i milczała, gdy Putin publicznie mówił o Juszczence per „wor” (po rosyjsku: złodziej). To był kompletny upadek elity władzy, który zakończył się objęciem władzy przez Janukowycza. „Drugi Majdan” był ukraińskim zmartwychwstaniem i rzeczywiście, chyba trwale, zwesternizował Ukrainę, choć czas po nim obnażył wielką słabość ukraińskiej klasy politycznej. Może zabrzmi to jak paradoks, ale ludzie władzy z Kijowa postępują teraz identycznie jak... ludzie władzy na Kremlu. Zdumionym odpowiadam: chodzi o ucieczkę, mniej lub bardziej cwaną, od własnych poważnych problemów wewnętrznych – w przypadku Rosji gospodarczych, w przypadku Ukrainy również ekonomicznych, ale także związanych z bardzo ostrymi
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze