Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

„Faszysta” – to brzmi dumnie

Dodano: 31/12/2011 - Numer 12 (70)/2011
Parowanie sensu Jeden z czołowych polskich historyków opowiadał kiedyś anegdotę o wizycie delegacji włoskich komunistów, pod kierownictwem Palmira Togliattiego, w roku 1922 w Moskwie. Podczas przyjęcia na Kremlu Lenin miał mu powiedzieć: „Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z waszej pracy. Siła klasy robotniczej we Włoszech rośnie. Ale jednego, towarzyszu Togliatti, wybaczyć wam nie mogę. Żeście stracili towarzysza Mussoliniego!”. Do 1919 r. Togliatti (a także Gramsci) i Mussolini (członek komitetu wykonawczego) ściśle współpracowali we Włoskiej Partii Socjalistycznej, w 1921 r. przekształconej w partię komunistyczną. W wyniku wewnętrznych rozgrywek w WPS Mussolini został z niej usunięty w 1919 r. i rozpoczął tworzenie własnej partii socjalistycznej. „Fasci” to po włosku „wiązka”, „związek”. W 1921 r. pod jego przywództwem powstała Narodowa Partia Faszystowska. Tyle o politycznej i językowej genezie faszyzmu. Jest on notorycznie mylony z innym ruchem socjalistycznym – nazizmem (NSDAP to Narodowo-socjalistyczna Niemiecka Partia Robotników). Terminy „faszyzm” i „nazizm” poddane historycznej i pojęciowej obróbce gubią wyrazistość przydatną lewakom w politycznej i zadymiarsko-zmilitaryzowanej walce z prawicą. Tracą mobilizującą emocje perswazyjną prostotę. „Śmierć faszystom i burżujom” – piszą w ulotce działacze jednej z grup anarchistycznych. Ilu z nich przyszłoby na kolejną rozróbę, gdyby koniecznym warunkiem udziału w niej była choćby elementarna wiedza
     
36%
pozostało do przeczytania: 64%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze