Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Listopad 2009

Dodano: 01/12/2009 - Numer 11 (45)/2009
Nasz rynek medialny jest wciąż przesycony ludźmi z wielopokoleniowych klanów (i ich czeladników). Mają powiązania towarzyskie i podobne nastawienie ideowe. Korzenie tych klanów sięgają czasów PRL, a nawet dawniejszych. Przeszłości. Bardzo nieciekawej, mówiąc delikatnie. To dziedzictwo wielce ułatwiło im przystosowanie się do propagowania nowego typu autokratyzmu. Już nie komunistycznego, ale opartego też, w rosnącym stopniu, na przymusie. Lukrowanym. Nasza cywilizacja jest na zakręcie, i jest to zakręt w ich stronę. Począwszy od nowomowy, w tym eurożargonu. Opanowaniu języka. A w entuzjastycznej propagandzie na rzecz Nowego Wspaniałego Świata uczestniczy większość mediów. Wszelkiego typu. Także w krajach, które przez komunizm nie przeszły (a członkami UE też nie są). To również jest rewolucja. Tyle że postępująca stopniowo. Jeśli ośmielimy się „spojrzeć” nieco w przyszłość... Wrócę krótko na nasze podwórko i do bieżącej sytuacji politycznej. Wzorcowy przykład jej medialnej prezentacji oddaje wypowiedź M. Olejnik. Wśród licznych grzechów dziennikarzy dostrzegła zwłaszcza taki: „Padają zarzuty, że dziennikarze uwikłali się w popieranie PiS. [...] Zaangażowanie polityczne ośmiesza dziennikarza, czyni z niego propagandzistę”. Mówi to współpracownica, słynącej z niechęci do propagandy, „Gazety Wyborczej”. Będąca wzorem obiektywizmu. „Niezaangażowana”, jak kiedyś Kuba Castro. Zgoła nikogo nigdy niepopierająca. Rzetelna z definicji. Tak bardzo, iż stoi ponad zasadami jakiegokolwiek
     
46%
pozostało do przeczytania: 54%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.panstwo.net

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@swsmedia.pl

W tym numerze